Bardzo intensywny dzień za mną… intensywny towarzysko.. bogaty w nawiązanie nowych, obiecujących znajomości… bogaty w wymianę poglądów na rozmaite tematy… bogaty w emocje…
Wyciągam z niego jedną zasadniczą lekcję, potwierdzenie wcześniejszych spostrzeżeń, że słowo pisane może być bardzo różnie interpretowane… w tym niestety nieprawidłowo, niezależnie od intencji piszącego, ale zależnie od intencji, osobowości i nastroju czytającego…
W suchej opinii o wydarzeniach ostatnich dni ktoś doszukał się karcącej wypowiedzi na swój temat, a było zupełnie nie o tym… w innej wypowiedzi dotyczącej podejścia osób z wąskiej grupy wspólnych zainteresowań do spotkań w tejże grupie, ktoś doszukał się myślenia na skróty, a było zupełnie nie o tym… w pytaniu, ktoś wytknął, że zostało źle zadane, a w sumie było pytaniem prostym i zamkniętym, na które wystarczyło udzielić odpowiedzi tak lub nie… ktoś poddał pod wątpliwość zasadność postawienia innego pytania, chociaż wiele osób zdążyło na nie odpowiedzieć… ktoś poddaje pod wątpliwość zachowanie grupy ludzi w sytuacji, w której sam nigdy się nie znalazł…
Komentarze są emocjonalnie ciężkie… budzące tylko te złe odczucia…
Rozumiem potrzebę ich pisania, bo też ją odczuwam i chociaż obiecałam sobie, że nie będę „hejtować w Internecie” to jednak czasami daję się podpuścić pokrętnej naturze i piszę… usuwam… piszę inaczej… usuwam… piszę jeszcze inaczej… wrzucam… przygotowana na konstruktywną dyskusję, której na początku nie ma, bo górę biorą negatywne emocje… zła interpretacja słów… szybka i bezmyślna odpowiedź…
Interesujące jest to, że czytający zawsze wie lepiej co piszący miał na myśli… czytający czyta między wierszami… doszukuje się, świadomie lub nie, drugiego dna… zwykle go nie ma, ale jesteśmy podejrzliwi… nie dopytujemy, by rozwiać wątpliwości, tylko urażeni uderzamy…
Próbuję znaleźć wyjaśnienie tego zjawiska i przyznam, że do głowy przychodzi mi tylko jedno sensowne… sympatia i antypatia w sieci… sympatia i antypatia w rzeczywistości…
Jeśli kogoś lubisz, wiele mu „wybaczysz”, przymkniesz oko na treść jego wypowiedzi, ale jeśli z kimś nie jest Tobie po drodze to nie ma zmiłuj… poczujesz się zaatakowany i odpowiesz atakiem…
Lubię pisać i czytać… lubię wyrażać swoją opinię… często spójną z opiniami innych… czasami odmienną… ostrożnie dobieram słowa, by nikogo, kto na to nie zasłużył, nie urazić…
Dla pokazania intencji wypowiedzi lub zadawanego pytania czasami wystarczy odpowiedni emotikon… czasami odniesienie do swojego i tylko swojego doświadczenia… czasami jednak nic nie można poradzić na to, że ktoś niewłaściwe odbierze nasze słowa…
#KochamCiebieBardziej #Ona #Słowa #LubięNaMiękko
PS Lubię na miękko…