chłodny prezent

Niespodzianek nie było końca… Zaczął się prezentowy szał… Dostałam od niego coś chłodnego w idealnym rozmiarze, coś zabawnego, co będzie w idealnym rozmiarze, coś wymarzonego i kilka słów od serca

Po minionej nocy coś chłodnego prosiło się o przetestowanie, o udział w zabawie, o nawilżenie, o stabilne umieszczenie, o użycie…

„Gdzie byłoby najlepiej? Pod prysznicem…?” „Zdecydowanie…”

Nagie ciała, strumienie ciepłej wody, zapach cytrusowego olejku… Kilka pocałunków w usta, kilka pocałunków w szyję, kilka muśnięć sutków, kilka muśnięć łechtaczki, kilka głębokich oddechów, by szybko paść na kolana przed jego męskością, skosztować jej, poczuć delikatny skurcz między nogami, sprawdzić nawilżenie i z pomocą dłoni nadziać się na chłodny prezent… Ujeżdżać go, czuć go w sobie idealnie głęboko, czuć idealne wypełnienie, idealne uwydatnienie łechtaczki… Jednocześnie pieścić ciepłą męskość ustami, zataczać koła językiem, zsuwać skórkę dłonią…

Ujeżdżać go… unosić się i łagodnie opadać… pozwolić mu zabłądzić i pieścić łechtaczkę… zaciskać uda, ruszać biodrami, wypinać pośladki… tak, by znów na niego opaść…

Ujeżdżać go… unosić się i łagodnie opadać… pozwolić mu zabłądzić i pieścić łechtaczkę… zaciskać uda, ruszać biodrami, wypinać pośladki… tak, by znów na niego opaść… i go ujeżdżać…

„Posmakuj nas… mnie i siebie na nim…”

Odrobina wysiłku i mam go na wysokości ust… biorę ich obu… wspominając nasze pierwsze spotkanie w większym gronie… mieszczą się oczywiście… wolę jednak brać ich do ust na zmianę… raz jeden ciepły i przyjemny w dotyku, raz drugi chłodny i trochę nieociosany… jedna dłoń pomaga ustom chwytać i podtrzymywać męskości… druga bawi się kobiecością…

Oddech nie zwalnia, coraz trudniej jest złapać odrobinę powietrza, coraz głośniej słychać przyjemność…

„Nie dochodź jeszcze… Wstań, zmień jego położenie, włóż go między nogi, a mnie miej cały czas w ustach… „

Tak robię… pochylam się przed jego męskością, kosztuję ją, czuję delikatny skurcz między nogami, sprawdzam nawilżenie i z pomocą dłoni wsuwam chłodny prezent między nogi… wysuwam go i wsuwam, by znowu wysunąć go i wsunąć… „Wygodniej jest paść na kolana ujeżdżać chłodny prezent, a w ustach mieć ciepłą męskość…”

„To baw się nim i mną tak jak Tobie przyjemniej, ale nie dochodź jeszcze…”

Zmieniam pozycję… ujeżdżam go… unoszę się i łagodnie opadam… pozwalam mu zabłądzić i pieścić łechtaczkę… zaciskam uda, ruszam biodrami, wypinam pośladki… tak, by znów na niego opaść… i ujeżdżać go, jednocześnie pieszcząc ciepłą męskość ustami, zataczając koła językiem, zsuwając skórkę dłonią…

#KochamCiebieBardziej #Ona #On #Swing #Zabawa #Urodziny #ChłodnyPrezent #CiepłaMęskość #NieDochodźJeszcze

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *