kąpiel…

Już właściwie po izolacji, ale życie nadal płynie wolniej…

Okazuje się, że przynajmniej połowa „przyjemności”, na które sobie pozwalałam, nie była potrzebna, bym czuła się szczęśliwa… nawet nie wzmacniała poczucia szczęścia…

Odkąd pamiętam, szczęście odnajduję w tym co mam na wyciągnięcie ręki, co jest za darmo, co przychodzi samo i o co można dbać bez wysiłku… miłość, radość i spokój…

Wielu ludzi robi teraz małe podsumowania ostatnich 10 tygodni… ja też je zrobiłam…

Poza drobnymi wyjątkami, wszystkie zmiany są na plus…

Numer jeden to czas spędzony z mężem…

Za nami 70 dni wspólnych śniadań, obiadów, deserów i kolacji… 70 dni nieprzerwanej czułości… 70 dni brania i dawania przyjemności kiedy tylko mieliśmy na to ochotę… 70 dni bez dodatkowych zajęć i bez dodatkowych obowiązków…

To czym szczególnie wyróżniał się ten czas to wspólne kąpiele o dowolnej porze dnia, trwające dowolnie długo…

Świece, muzyka, olejki… czułość, namiętność, spełnienie i relaks…

Znaleźliśmy sposób na parzącą mnie wodę… Wchodzę pierwsza do pustej wanny, kładę się i puszczam wodę… ciało powoli przyzwyczaja się do rosnącej temperatury, a mąż zastaje mnie rozgrzaną…

Wchodzi powoli… siada przede mną… tym razem chwyta mnie za uda i delikatnie przysuwa do siebie… masuje między nogami… na jego dłoniach błyszczy olejek… błyszczy też na moich udach…

Przesuwa dłonie i prostuje palce, by musnąć nimi moją łechtaczkę… wsuwa we mnie palce i patrzy mi w oczy… „Przecież wiesz, że nawet pod wodą czuć, że robię się wilgotna…”

Spuszczam wzrok i widzę jego męskość… on unosi się, bierze słuchawkę od prysznica, odczepia ją, odkłada, a mi podaje wąż, reguluje ciśnienie i temperaturę wody… strumień wody kieruję na łechtaczkę, a on delikatnie we mnie wchodzi…

Porusza biodrami powoli, miarowo i mocno… każde pchnięcie to rozkosz… czuję ciepło, czuję się lekko, czuję się cudownie… czuję się porządana, kochana i spełniona… moje podniecenie rośnie bardzo szybko… kończę równie szybko…

Długi, namiętny pocałunek i mąż wstaje… pomaga mi się unieść i pręży przede mną, bym łatwo mogła wziąć go do ust, bo to w nich chce skończyć…

#KochamCiebieBardziej #Swing #Zabawa #Ona #On #HomeOffice #Kąpiel #Muzyka #Olejki #Relaks

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *