mała zmiana

Lubię stabilizację, ale lubię też zmiany… w każdej dziedzinie życia dbam o jedno albo o drugie…

Stała praca, stale miejsce zamieszkania, relacje rodzinne i przyjacielskie, ale… zmiana garderoby, zmiana miejsca wypoczynku, zmiana koloru paznokci czy długości włosów…

W przypadku tej ostatniej, zawsze pada hasło „zapuszczam”… mija kilkanaście tygodni i włosy nie dają się okiełznać, suszarka i szczotka idą w ruch codziennie… 5 minut po stylizacji jest pięknie… po kolejnych 15 minutach już tak pięknie nie jest… mija dzień, dwa, trzy… nadal „zapuszczam” i przeglądam modne fryzury 2020 roku… włosy sięgają poniżej ramion, za łopatki, grzywka odrosła i wreszcie można założyć ją za ucho, związać włosy w kucyk i nie zakładać opaski, nie przypinać spinek… łatwiej zebrać je dłonią, gdy zasłaniają widok

Tylko co dalej? Zapuszczać? Ciąć? Z grzywką czy bez? Potrzebuję zmiany… paznokcie odpoczywają, garderobę uzupełniam na bieżąco, pozostają włosy… termin był, pomysł był, fryzjerki lubią, gdy się do nich przychodzi ze zdjęciem i mówi: „tak chcę wyglądać” … w moim przypadku zdjęcie nie było potrzebne… „poproszę boba, takiego, wie Pani, dłuższego…”

I jest dłuższy bob… jest delikatna zmiana koloru… są okiełznane włosy… na co dzień też daję radę… mija dobre 30 minut zanim każdy wywinie się w swoją stronę…

#KochamCiebieBardziej #Ona #MałaZmiana #TakiDłuższyBob

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *